Recenzja publikowana już na yaoi.hpu.pl ; 3
Kochani, kochani! Osoby pogrążone w depresji, radości, nieszczęśliwie, lub szczęśliwie zakochane, kobiety i mężczyźni, yaoiści i yaoistki... Wszyscy uwielbiamy Junjou Romantica! Może na początek weźmy się za sprawy najistotniejsze - ale tak właściwie to "o ssso chodzi"? Junjou Romantica jest to anime realizowane na podstawie nadal publikowanej mangi autorstwa Shungiku Nakamury. Osiemnastoletni uczeń, chcąc zdać na Uniwersytet Mitsuhashi - na co na początku ma bardzo małe szanse ze względu na kiepskie wyniki w nauce - zaczyna brać korepetycje u przyjaciela swojego brata, Usamiego Akihiko. W skutek pewnych zdarzeń w końcu przeprowadza się do niego... i właśnie. Tutaj zaczyna się zabawa. Usami, jako popularny powieściopisarz uwielbiany przez tłumy fanów i fanek - ba, pisze powieści "boys love"! (Jak tu go nie kochać?) - okazuje się być dość... specyficznym charakterem. W skrócie, otrzymujemy erotomana, którego cały dom jest po brzegi wypełniony maskotkami i innymi zabawkami, którymi usiłuje zapełnić lukę po niezbyt szczęśliwym dzieciństwie. Po pewnym czasie - długo to nie trwa - pisarz zakochuje się w Misakim i stara się go przekonać do swojej osoby. Otrzymujemy mieszankę słodkości i niezdecydowania ze strony uke, oraz pewności swoich uczuć i jednoczesnej 'brutalnej delikatności'. Oprócz naszej uroczej "parki głównej", która nazywana jest właśnie Junjou Romantica, obok śledzimy losy jeszcze dwóch par, które subtelnymi nitkami powiązane są z Usamim i Misakim. Junjou Egoist - Poważny i zamknięty w sobie Hiroki Kamijou, nauczyciel na Uniwersytecie Mitsuhashi cierpiący z powodu nieszczęśliwej miłości przypadkiem - bo jak tu nie nazwać przypadkiem wylądowania rakiety tuż przed jego nosem? - spotyka Nowakiego Kusamę, łagodnego i otwartego chłopaka, który zakochuje się w nim od razu. Tutaj również przed Nowakim staje zadanie przekonania swojego uke do siebie. Trzecia para, czyli Junjou Terrorist - spotykamy profesora You Miyagiego, którego dosłownie i w przenośni "terroryzuje" Shinobu Takatsuki, który jakby nie było wystarczająco wesoło - okazuje się bratem byłej żony Miyagiego. Kompletnie olewając fakt, że Miyagiego nie interesują chłopcy próbuje go zdobyć wszelkimi możliwymi sposobami. Seria jest pełna uroku i ciepła, znakomita na odstresowanie, rozweselenie, lub choćby pooglądanie tak o sobie, dla zabicia czasu. Dostajemy ładną i proporcjonalną mieszankę słodyczy, goryczki, humoru i romansu. Dodatkowo mamy cudownie oddane myśli i uczucia postaci, ich rozważania, stawianie sobie samym pytań - chociaż nie powiem, głównie przez Misakiego, Miyagiego i Hirokiego. Czasem zdarzają się wstawki z Nowakim czy Shinobu ale Usagi... Usagi to Usagi. Musimy się domyślać z bohaterem, o co tak naprawdę mu chodzi. Skryty, rzeczowy, zawsze dostaje to czego chce i na dodatek diabelnie przystojny... Wróć. Nie o tym teraz mowa! Minusem jest niestety wygląd całych ciał postaci - są nienaturalnie wydłużone, chude i patykowate. Można się jednak do tego przyzwyczaić i nie niszczy nam to przyjemności oglądania. Jeżeli chodzi o tła czy miejsca - ubogo i pusto. Ale to nie na tym mamy się skupiać w tej serii, więc może to i lepiej. Opening i ending dosyć specyficznie. Mi osobiście bardzo podoba się ending, opening za to już średniawo. Ale nie można powiedzieć, że nie wpada w ucho. Muzyka jest ogółem raczej dopasowana do sytuacji, chociaż podkład w odcinkach nie zapada w pamięć. Podsumowując: Junjou Romantica naprzemiennie bawi i wzrusza. Dodatkowo mamy kilka scenek łóżkowych, które - niestety - są odpowiednio przyciemnione lub rozjaśnione. Doskonale jednak widać co się w danym momencie dzieje. Pełna ciepła, humoru, sprawia, że dziewczęta (i niektórzy chłopcy też!) zakochają się w tych panach. Możemy jedynie żałować, że mają oni już swoje pary i że są postaciami fikcyjnymi... Dla yaoisty/yaoistki pominięcie Junjou Romantica to grzech! Serdecznie polecam każdemu, nie tylko fanom yaoi: )
|